sobota, 24 marca 2012

Ciach!

Jednym z tegorocznych postanowień jest doprowadzenie włosów do porządku. Ostatni rok był dla nich bardzo ciężki, z powodu braku czasu bardzo je zaniedbałam. Zaczęły się strasznie plątać, elektryzować i wypadać. Wobec tego podjęłam zdecydowane kroki i ścięłam wszystko co najgorsze ;-)


Wczoraj dotarła do mnie w końcu paczka z osławioną wcierką Jantar, delikatny szapon do mycia oraz odżywka bez silikownów zostały zakupione. Oleje - również obecne ;-) Regenrację czas zacząć!

środa, 21 marca 2012

Wiosenne sukienki

Wzbogaciłam dzisiaj moją szafę w nowe sukienki na ciepłe dni i przyznam się szczerze, że dawno nie byłam tak zadowolona z zakupów :-) Z niecierpliwością czekam, aż słupek na termometrze poszybuje w górę ;-)



Oraz w nieco mniej płaskiej wersji.. ;-)

wtorek, 20 marca 2012

Wiosenna suplementacja

Długo szukałam idealnych tabletek uzupełniających niedobory w mojej diecie. Testowałam wiele rodzajów mieszczących się w różnych przedziałach cenowych. I tak oto wyłonił się mój ulubieniec, który zaspokoił moje oczekiwania praktycznie w każdej dziedzinie, a także co najważniejsze dostarczył zauważalne efekty. Mowa o Doppelherz Aktiv Na włosy i paznokcie + skrzyp.

Dlaczego został ulubieńcem?
  •  po pierwsze porządny skład - długo szukałam czegoś zawierającego PABĘ (chociaż mogłoby być jej nieco więcej...)
  • wystarczy tylko jedna tabletka dziennie ( w przypadku suplementów wymagających zażywania dwa razy dziennie zwykle o jednej "porcji" zapominam ;-))
  • cena - koszt miesięcznej kuracji to około 17 zł 


Za sobą mam już, kolejną trzecią 3 miesięczną kurację, więc na jakiś czas z Doppelherzem muszę się rozstać. W planach na najbliższy miesiąc Cynk oraz Omega-3 Frote. Cynk należy do stałych wspomagaczy dobrego wyglądu mojej cery (najlepsze rezultaty otrzymywałam, gdy zażywałam go jedocześnie z kompleksem witamin z grupy B). Natomiast kwasy omega-3 testuję po raz pierwszy. Skusiłam się ponieważ wyczytałam TU , że...
  • Są prekursorami eikozanoidów, tzw. hormonów tkankowych (prostaglandyny, leukotrieny itp.), związków o dużej aktywności bio-logicznej. Pobudzają metabolizm komórkowy, gdyż tworzą długie łań-cuchy wielonienasyconych kwasów tłuszczowych. Stanowią od 3% do 9% całkowitej ilości kwasów tłuszczowych w tkance naskórka. 
  • Zapobiegają przez-naskórkowej utracie wody.
  • Redukują zaczerwienienia i podrażnienia skóry.
  • Odbudowują naturalną powłokę hydrolipidową.
  • Utrzymują właściwy poziom nawilżenia. 
  • Mają korzystny wpływ na skórę – łagodzą objawy łuszczycy oraz trądziku.
  • Usprawniają krążenie i mikrokrążenie skóry, wzmacniają odporność, przyspieszają metabolizm tkanki tłuszczowej.
  • Zwiększają poziom serotoniny – neuroprzekaźnika pozytywnie wpływającego na samopoczucie. 


Na koniec jeszcze kilka zdjęć niedzielnego spaceru. Trzymajcie się :-)




środa, 7 marca 2012

Rozjaśnianie włosów miodem

Ostatnie dni to totalny spadek formy. Zjadłam mnóstwo tabletek, które jedynie lekko stłumiły objawy, więc gdybym mogła chętnie nie wychodziłabym z łóżka. Wiąże się to z tym, że mam już drugi dzień przerwy w Shredzie (zatrzymałam się na 4 dniu 2 Levelu), ale nadrobie wszystko jak tylko dojdę do siebie.

Myślałam, że wiem już o prawie wszystkich magicznych kosmetycznych procedurach, ale ostatnie posiedzenie na youtubie uświadomiło mi, że jestem w błędzie ;-) Na kanale Andreaschoice znalazłam sposób na naturalne, choć bardzo powolne rozjaśnianie włosów. Przy okazji: nie mogę napatrzeć się na tą dziewczynę! :-) Moim zdaniem jest cudna - piękna cera, śliczne włosy. 


Przepis jest bardzo prosty: mieszamy miód z olejkiem lub odżywką do konsystencji takiej, aby nie spływała z włosów. Trzymamy na głowie 30-40 minut, albo nawet dłużej jeśli dysponujemy czasem. Spłukujemy i gotowe. Efektów nie należy spodziewać się szybko :-) Osoby, które stosowały tą metodę twierdzą, że włosy stają się bardzo miękie i lśniące.
Jestem posiadaczką włosów w kolorze ciemnego brązu i bardzo lubie je po lecie, kiedy od słońca jasnieją o kilka tonów - taki efekt chciałabym uzyskać. Zdjęcie aktualnego koloru już zrobione, za miesiąc wkleję zdjęcie po hmm nazwę to.. miodowaniu ;-)

Miłego wieczoru!

piątek, 2 marca 2012

Intensywne dni

Chwila ciszy na froncie z powodu obowiązków edukacyjno-zawodowych :-) Żeby wszystko ogarnąć wychodziłam z domu o nieludzko wczesnej porze, a wracałam bardzo późno strasznie zmęczona. Przyszły tydzień zapowiada się podobnie, co bardzo mnie cieszy, bo nie ma nic lepszego niż poczucie dobrze wykorzystanego dnia :-)

Po raz kolejny wzięłam udział w projekcie Przedsiębiorczość Akademicka na START. Rok temu wybrałam się na szkolenie z zakresu rachunkowości, ponieważ wtedy moja wiedza związana z tą dziedziną była praktycznie zerowa ;-) Szkolenia w ramach tegorocznej edycji zorganizowane są w troche odmienny sposób, ale moje wrażenia również są bardzo pozytywne. Polecam wszystkim, którzy myślą o założeniu w najbliższej przyszłości własnej działalności gospodarczej.

 
Potwierdziła się moja teoria o zupełnym braku silnej woli, bo poraz kolejny w drodze powrotnej do domu zahaczyłam o Rossmanna i oczywiście nie wyszłam z pustymi rękami ;-) Koncentrat na cellulit Bieledny wzięłam ostatni z półki, co ewidentnie świadczy o tym, że wiosna tuż tuż ;-)