Wraz z
nadejściem mrozów rozpoczęły się u mnie okropne problemy z łamliwością i
rozdwajaniem paznokci. Wyglądają naprawdę fatalnie, więc postanowiłam
zaopatrzyć się w odżywkę. Od dłuższego czasu nie widzę już na półkach mojego
ulubieńca, czyli Rimmel’owego 2 Week
Treatment, mimo, że nieustannie wypatruję go przy każdych kosmetycznych
zakupach.
Wobec
tego szybko rzuciłam okiem na Wizażowe KWC i skuszona pozytywnymi opiniami
nabyłam Odżywkę Wzmacniającą z
Diamentami firmy Eveline. W opisie wyczytałam, że należy
codziennie nakładać jedną warstwę preparatu na paznokcie przez 3 dni, następnie
zmyć nałożone warstwy i ponownie powtórzyć czynność . Poprzez podobieństwo
stosowania do 2 Week Treatment, pomyślałam, że jest to jego tańszy odpowiednik.
Nałożyłam
odżywkę na paznokcie, początkowo bardzo zadowolona, bo zaczęły wyglądać dużo
lepiej, ich rozwarstwienie nawet nie rzucało się w oczy. Lecz po chwili końcówki palców zaczęły szczypać i boleć.
Zaczęłam uważniej studiować opakowanie i dopiero wtedy zauważyłam, że preparat
zawiera 2% formaldehydu.
Formaldehydy
stanowiły pierwszą substancją konserwującą stosowaną w kosmetykach. Uważane są
za silny alergen, a już w niewielkich ilościach powodują podrażnienie błon śluzowych i starzenie skóry. Pomimo podejrzeń o działanie rakotwórcze nadal używane są
do produkcji kosmetyków. Zastosowanie tej substancji podlega oczywiście
regulacjom prawnym dotyczącym bezpieczeństwa, ale biorąc pod uwagę, że przemysł
kosmetyczny to jedna wielka machina, to szczerze mówiąc wcale nie niweluje to
mojego niepokoju. Jako zwolenniczka teorii, że żaden z kosmetyków nie jest
obojętny dla naszego organizmu postanowiłam poczytać coś więcej na ten temat.
Na
stronach internetowych znaleźć możemy informację mówiącą, że w 2004 roku
International Agency for Research on Cancer (IARC), należąca do Światowej
Organizacji Zdrowia (WHO), zaostrzyła ocenę ryzyka zachorowania na raka
powodowanego przez formaldehyd. Do tej pory substancja ta był przez IARC
oceniana jako "dla ludzi prawdopodobnie karcerogenny", aktualnie
naukowcy oceniają ją jednoznacznie jako "dla ludzi karcerogenna". Konserwant
ten jest bardzo dobrze wchłaniany przez
skórę, dlatego w Niemczech w czystej formie jest rzadko wykorzystywany.
A co Wy
myślicie na ten temat?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz